Serdecznie zapraszam na prowadzony przeze mnie i dr Andrzeja Nowaka warsztat poświęcony filozoficznym problemom związanym z ocenianiem sztuki współczesnej. Warsztat odbędzie się w ramach V Zlotu Filozoficznego w Krakowie. Bliższe informacje na stronie: www.zlot.obf.edu.pl. Poniżej opis warsztatu:
Dla Boga wszystko jest piękne, dobre i sprawiedliwe,
ludzie natomiast jedne rzeczy uważają
za niesprawiedliwe, inne za słuszne.
- Heraklit
W świecie wszystko jest tak, jak jest (...);
nie ma w nim żadnej wartości –
a gdyby była, to nie miałaby wartości.
- Wittgenstein
Nigdy kontakt ze sztuką współczesną nie był łatwy i bezpieczny; takim też pozostał. Skala zagrożeń wydaje się dzisiaj nawet większa niż kiedykolwiek wcześniej. Lecz dlaczego? I o jakich niebezpieczeństwach chce się tutaj mówić? Najpierw o tych, które wynikają z natury sztuki: niedefiniowalnej (co wykazywał Weitz) i nieprzewidywalnej (co podkreślał Bense). Przy niezwykle skróconej perspektywie teraźniejszości zawsze kłopotliwym okazuje się samo pytanie: czy to, co zaproponowano nam jako dzieło sztuki jest nim faktycznie? Filozoficzna estetyka oferuje tu wprawdzie pewne rozwiązania, jednak nie zawsze satysfakcjonują one zwykłego uczestnika życia artystycznego. W trakcie warsztatu to pytanie o istotę sztuki pojawi się w tle pytania innego: czy pojęcie dzieła sztuki można zneutralizować aksjologicznie i zastąpić kategorią faktu artystycznego, co ongiś sugerował Kossuth, a wyeksplikował Dickie.
To, co napisano nie dotyka jeszcze sedna sprawy. Rzecz w tym, że o ile nie bez racji w stałym kwestionowaniu własnych podstaw upatrywany bywa motor napędowy kultury europejskiej, o tyle o sztuce wolno powiedzieć, że co najmniej od kilku dziesięcioleci napędza ją uporczywe kwestionowanie własnej tożsamości. Ten stan rzeczy sprawia, że niezależnie od intencji i samoświadomości artystów ich produkcje nieuchronnie wywołują konfuzje. Można odnieść wrażenie, że sztuką ostatnich dziesięcioleci rządzi zasada realizmu paryskiej rewolty z roku 1968, ujmowana w figurę efektownego «oksymoronu»: Bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego. Sztuka najnowsza w tym i takim szczególnym znaczeniu jest realistyczna: chce pozostać sztuką i być zarazem życiem, chce badać, poznawać, a nie być nauką, chce wpływać na bieg spraw społecznych, a trzymać się z dala od politycznego establishmentu, w końcu – gdy chodzi o artystyczny postmodernizm – sztuka chce być mocna niemocą, a w tym: chce by nieobecność reguły, była jednak regułą, by dekompozycja, była jednak zasadą kompozycji, by wartością (i to w ścisłym, a nie przenośnym znaczeniu) było dezawuowanie wartości. Oczywiście nie są to wszystkie «realistyczne» roszczenia i uroszczenia najnowszej sztuki. Lecz już tak krótka ich lista czyni zrozumiałym skalę trudności, z jakimi ma do czynienia współczesny czytelnik, widz lub słuchacz., nie tylko ten pytający o istotę sztuki.
Odnotowawszy to, docieramy do drugiego i ostatniego zarazem problemu, który ma zostać najpierw stematyzowany a następnie przedyskutowany w trakcie warsztatu. Jest nim kwestia warunków możliwości racjonalnego, relatywnie konkluzywnego i zarazem waloryzującego dyskursu o sztuce współczesnej. Podkreślmy: będziemy rozważać stosowne warunki możliwości, a nie faktyczność, ewentualnie iluzoryczność takiego dyskursu. To bowiem, że ma on miejsce jest faktem nie podlegającym dyskusji. Tam zaś, gdzie wydaje się, że ludzie oceniają, tam ludzie faktycznie oceniają.
Warsztat wpisuje się w intensywną ostatnio w polskim i zagranicznym świecie sztuki dyskusję nad możliwością obiektywnej oceny dzieł sztuki w obliczu niepewności kryteriów. Dyskusji tej towarzyszy refleksja nad przekształceniami społecznej roli krytyki sztuki, a także próba nowego sformułowania możliwości i zadań krytyka (patrz tom tekstów The State of Art Criticism pod redakcją Jamesa Elkinsa i Michaela Newmana, ostatni numer magazynu Frieze, w którym zamieszczono wywiad z Borisem Groysem na ten właśnie temat, czy strona www.krytykant.pl). W trakcie spotkania akcent położony zostanie na zazwyczaj nieuświadamiane filozoficzne założenia tej debaty.Spotkanie rozpocznie Prowokacja grupy krakowskich twórców młodego pokolenia („prowokacja” w etymologicznym sensie słowa). Następnie, w nawiązania do niektórych idei Fisha, realizowane będzie w kilku etapach «laboratorium» negocjowania sensu i wartości. Tu przewidziany jest dialog z artystami, którzy najpierw przedstawią uczestnikom wydarzenia zamierzony przez nich artystyczny kontekst «prowokacji». W ostatniej części spotkania przewiduje się prezentację niektórych narzędzi filozoficznej analizy dyskursu oceniającego i zastosowanie ich do uzyskanego wcześniej materiału.
Do udziału zapraszamy wszystkie osoby interesujące się teorią sztuki, a zatem nie tylko filozofów, ale i: historyków sztuki, kulturoznawców, czy polonistów. Jako że omawiane zagadnienie posiada jasno określony wymiar praktyczny (praktyka krytyki sztuk wizualnych), miło nam będzie powitać osoby zajmujące się krytyką sztuki lub posiadające tego rodzaju plany. Warsztat odbędzie się w dniu 30 maja 2009 r. w godz. 10-14.30. Zapisy: Dorota Przygucka - przygucka@gmail.com.
Patronat nad warsztatem sprawuje interdyscyplinarny kwartalnik kulturalny Splot (www.splot.art.pl).
5 komentarzy:
Dzień dobry,
Właśnie znalazłam ten blog:)
Zainteresowala mnie informacja o warsztatach, a szczególnie notka z boku o 'performance' Lacana. Jestem doktorantką ASP i artystką performance, a moja obecna praca dotyczy wlaśnie interpretacji sztuki (performance, ale nie tylko) w odniesieniu do 3 rejestrów (symbolicznego, wyobrazeniowego, realnego) w ujęciu lacanowskim. Współpracuję też z Krakowskim Kołem Psychoanalizy Nowej Szkoły Lacanowskiej. Będę wdzięczna za więcej informacji o warsztatach (kiedy i gdzie, nie znalazlam tej informacji na splot´cie).
Pozdrawiam ,
MB (więcej na www.malgosiab.net )
witam serdecznie
info o warsztatach znajduje się na stronie zlotu, tak jak napisałam na początku posta - www.zlot.obf.edu.pl.
Same warsztaty nie będą w pierwszej kolejności poświęcone performance, lecz kwestii oceny sztuki. Prowokacja artystyczna będzie na nich stanowić podstawę dyskusji o szerszym zasięgu niż sama prowokacja, tzn. będziemy dyskutować na temat tego, co zaprezentują zaproszeni artyści, ale ta dyskusja ma też cel ogólniejszy - refleksję nad samymi podstawami oceniania wytworów sztuki współczesnej.
Co do filmu z Lacanem - moje określenie wystąpienia Lacana jako perfomance ma charakter żartobilwy (stąd emotikon uśmiechu) i mam tu na myśli specyficzne połączenie performance jako gatunku sztuki z wystąpieniem (też 'performance') czyli w tym przypadku sfilmowanym wykładem/wywiadem. Mimo, że jest to niby zwykły wywiad czy wykład (performance w zwykłym znaczeniu tego słowa) to Lacan formułuje swe tezy w bardzo retoryczny, wręcz teatralny sposób chcąc ewidentnie wywrzeć również niewerbalny wpływ na widza - jego emocje i nastawienie (a takie pragnienie wywarcia wpływu towarzyszy performance jako sztuce).
Pozdrawiam i zapraszam!
Dziękuję za odpowiedź i przypomnienie, że Lacan nie był performerem ;))) Z Pani komentarza wynika, że był bardziej aktorem, skoro używał ' teatralnych sposobów'...dla performerow to ważne rozróżnienie, choć Lacanowi pewnie wszystko jedno:)
Fakt, że na pewno był ekspresyjnym mówcą.
Zainteresował mnie natomiast podpis o sztuce i psychoanalizie. Warsztaty też brzmią ciekawie.
Przyjrzę się wnikliwiej zlotowi.
Pozdrawiam serdecznie!
MB
A.R. prosimy o częstsze wpisy na blogu !!!
heh miło mi :-))
w najbliższym czasie będą dwa posty - 'owoce' wizyty w Berlinie.
Prześlij komentarz