wtorek, 7 sierpnia 2012

Aneta Rostkowska, Jakub Woynarowski, katalog wypadków, czyli stosowane sztuki gonzo

artysta, kurator, krytyk i kolekcjoner zakładają sektę

artysta lub nie-artysta podrzuca na wystawę własne dzieło sztuki

artyści przywłaszczają sobie konkretne obiekty w obrębie danej instytucji, uznając je za własne prace

poprzez akt wielokrotnego zapośredniczenia przez wielu artystów, z rozmysłem zostaje zatarte autorstwo danego dzieła

artysta rozpowszechnia wiele różnych, alternatywnych wersji własnego (lub cudzego) biogramu

artysta zaprasza gości na wernisaż do losowo wybranej, niepoinformowanej o tym fakcie instytucji – w wyznaczonym terminie wernisaż nie odbywa się, a autor jest nieobecny

fotograf przygotowuje dokumentację prac artystów, prezentując je w warunkach, których twórcy by sobie nie życzyli

dyrektor dużego muzeum organizuje kosztowną wystawę, którą wyłącznie on sam może oglądać

w wyniku zmowy wszystkie instytucje sztuki w tym samym mieście (lub kraju) w tym samym czasie prezentują wystawy autorstwa jednego artysty

ta sama wystawa przenoszona jest z instytucji do instytucji w obrębie jednego miasta

instytucja sztuki organizuje kampanię dezinformacyjną i rozpowszechnia wiele sprzecznych ze sobą opisów jednego projektu

w instytucji sztuki odbywa się wystawa przypadkowych obiektów różnego pochodzenia, w ciągu wielu lat zgromadzonych na terenie placówki

w przekazach medialnych promowany jest nieistniejący artysta, zjawisko lub instytucja sztuki – pierwotne źródło informacji pozostaje trudne do zidentyfikowania

w przekazach medialnych kilku artystów potraktowanych zostaje jako jeden twórca, a wytwory jednego autora zostają przypisane kilku różnym osobom

prawa do wystawy przypisuje sobie samozwańczy antykurator, realizujący własną kampanię medialną wokół spornego projektu

antykurator rozpowszechnia alternatywny tekst kuratorski lub audioguide/videoguide, zmieniający sens (cudzej) wystawy

oprowadzania kuratorskie zostaje przejęte przez forsującego własną interpretację antykuratora

przy okazji różnych projektów zostaje wykorzystany ten sam tekst kuratorski

teksty kuratorskie do dwóch różnych wystaw (np. odbywających się w tym samym czasie) zostają zamienione miejscami

nie-wystawa zostaje odebrana przez odbiorców jako wystawa, a tekst nie-kuratorski zostaje odczytany jako tekst kuratorski

wszystkie elementy w budynku galerii zostają potraktowane przez widzów jako dzieła sztuki

odbiorca ogląda wystawę ze z góry założonego punktu widzenia - np. dowolnie wybrany projekt zostaje zinterpretowany jako surrealistyczny, społecznie zaangażowany lub abstrakcyjny

odbiorca ogląda wystawę zbiorową jako indywidualną, a indywidualną jako zbiorową

odbiorca traktuje jedną wystawę jak kilka niezależnych wystaw, a kilka niezwiązanych ze sobą wystaw jako jeden projekt

krytyk sztuki ogląda wystawę pod wpływem silnych środków odurzających, by następnie opisać swoje wrażenia w recenzji

krytyk sztuki recenzuje wyłącznie: wystawy, na których nie był; wystawy których nie było; nie-wystawy opisane jako wystawy; recenzje innych krytyków

krytyk sztuki recenzuje wystawy według z góry przyjętego klucza – np. na podstawie wzoru "pozytywna – negatywna – pozytywna – negatywna"

recenzent pisze nie-recenzje: tworzy tekst złożony tylko z cytatów, oddaje swoją rubrykę komuś innemu (np. nie-krytykowi) lub wykorzystuje wyłącznie materiał wizualny, ewentualnie pisze tekst, ale nie związany z założonym tematem

krytyk sztuki przygotowuje recenzję w formie kabaretu, muzycznego słuchowiska radiowego lub videoperformensu

krytyk sztuki przygotowuje uniwersalną recenzję wielokrotnego użytku

krytyk pisze recenzję pozytywną jako negatywną oraz negatywną jako pozytywną

krytyk sztuki publikuje w tym samym czasie pozytywną i negatywną recenzję tej samej wystawy

krytyk opisuje wystawy wyłącznie w taki sposób, w jaki chciałby aby wyglądały – w efekcie jego recenzje zawsze mają wydźwięk pozytywny

marszand wyprzedaje wszystkie przedmioty znajdujące się w galerii, niezależnie od ich pochodzenia

marszand oferuje klientom wizyty w pracowniach artystów – w rzeczywistości są to sytuacje odgrywane przez podstawionych aktorów w odpowiednio zaaranżowanych przestrzeniach

kolekcjoner sztuki gromadzi wyłącznie fetysze pozostałe po artystach

historyk sztuki przedstawia zjawiska marginalne jako kanon, a kanon jako margines sztuki

historyk sztuki opisuje alternatywną wersję wydarzeń, mieszając fakty i fikcję

historyk sztuki daje wykłady w formie muzycznych słuchowisk radiowych, videoperformensów lub kabaretu



* lojalnie uprzedzamy, że niektóre z opisanych pomysłów zostały już zrealizowane

Tekst ukazał się w cotygodniowym zinie "Kapitał" wydawanym przez Zbiornik Kultury.
www.zbiornikkultury.blogspot.com
http://www.facebook.com/oficjalny.fb.zbiornik.kultury


Brak komentarzy: