tag:blogger.com,1999:blog-3094492983096819228.post4052342588181070707..comments2023-06-15T07:19:06.139-07:00Comments on parergon: Anioł-homoseksualista i filozof w muzealnej gablocieAneta Rostkowskahttp://www.blogger.com/profile/16851793243458542944noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3094492983096819228.post-35565597925426366212009-06-03T00:33:14.783-07:002009-06-03T00:33:14.783-07:00Artystom nie brakuje pomysłów, ale rzeczywistość j...Artystom nie brakuje pomysłów, ale rzeczywistość jest taka, że muszą dostosować się do poziomu umysłowego władz, żeby cokolwiek ugrać. A w grupie tej (krakowskich artystów) jest ogromne parcie na siano. Z kolei władze boją się, żeby nikt im nie zarzucił, że postawili np. stół w akwarium. Zawsze znajdą się tacy, którym się to nie spodoba i będą zarzuty, że postawili dziwadło za pieniądze podatników. Stąd efekt pół na pół- Dźwigaj postawi postać, dorzuci trochę form abstrakcyjnych, zamiesza z socrealizmem i w ten sposób przynajmniej trzy grupy społeczne zaspokoi...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3094492983096819228.post-70292248289877904772008-12-02T08:11:00.000-08:002008-12-02T08:11:00.000-08:00Pani Aneto,Pamięć figuratywna jest solidna, bo zap...Pani Aneto,<BR/>Pamięć figuratywna jest solidna, bo zapamiętuje tak jak było: Papież Wielkiem Polakiem był i był Papieżem. Skarga też Wielkim Polakiem był i Kazania Wielkie napisał. I o tym trzeba solidnie pamiętać i fugurę postawić - a nie intrygować. Nie będę mówił, kto intryguje. Nie potrzeba nam pomniktów intrygujących. Pani mówi: "nieintrygujące znaczy martwe" i z tym się trzeba zgodzić, bo przecież Papież nie żyje i Skarga i wielu innych Wielkich Polaków też i nie można kłamać i mówić, że oni żyją, bo nie żyją (Nawiasem mówiąc Papież był martwy już za życia). Druga frakcja, o której pisałem nie ma pomysłu na intrygującą historię, lub też historia nie intryguje ich. O czym to świadczy tak naprawdę? Myślę, że o tym, że nie mamy historii. Jesteśmy bez historii narodem i pewnie bez przyszłości.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3094492983096819228.post-85253304855199888682008-11-24T03:59:00.000-08:002008-11-24T03:59:00.000-08:00Ciekawe to co Pan pisze. Ale co to znaczy, że pami...Ciekawe to co Pan pisze. Ale co to znaczy, że pamięć figuratywna jest solidna? Ja mam wrażenie, że jest wręcz odwrotnie - będące 'owocem' figuratywnej pamięci figuratywne pomniki pozostawiają widza obojętnym, nie skłaniają do refleksji nad historią, nie przekazują praktycznie żadnej wiedzy o upamiętnianej osobie (bo co mozna wywnioskować o Papieżu na podstawie figuratywnego pomnika??? niewiele...). Nie czyniąc historii żywą i interesującą figuratywne pomniki są raczej skutecznym narzędziem zapominania, pospiesznego porządkowania historii na zasadzie upychania na półkach i zamykania szafy... Oczywiście mam na myśli te mało oryginalne, stereotypowe figuratywne pomniki, np. te projektowane przez prof. Dźwigaja. Bo - jak wskazuje frankfurcki anioł - figuratywne pomniki mogą być intrygujące i poruszające. Niestety w Polsce się takich nie robi.Aneta Rostkowskahttps://www.blogger.com/profile/16851793243458542944noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3094492983096819228.post-35119542179899674402008-11-22T12:42:00.000-08:002008-11-22T12:42:00.000-08:00Nasze pomniki są takie, jaka jest nasza pamięć. Wi...Nasze pomniki są takie, jaka jest nasza pamięć. Widocznie mamy pamięć figuratywną, często trochę pokraczną, ale za to solidną, spiżową. Ciekawe jest też to, że nasza pamięć się nam niepodoba. Nie podoba się chyba wszystkim, ale zasadniczo istnieją dwa obozy: jedni mówią: pamięć nasza za mała jest, za mało upamiętniamy, więcej trzeba upamiętniać; drudzy: pamięć nasza brzydka jest, koślawa, kształtniej upamiętniajmy. I jedni i drudzy biorą sprawy w swoje ręce: pierwsi podejmują akcje upamiętniające(patrz. pomnik P. Skargi), drudzy akcje, które mają cel czysto negatywny: plebiscyt na najbrzydszy pomnik.Jan Piaseckihttps://www.blogger.com/profile/10197977267176692438noreply@blogger.com